Pokonaj swoje słabości, nie poddawaj się, wykorzystaj swój potencjał, uwierz w siebie, a odniesiesz sukces i przekonasz się, że marzenia się spełniają. Takie były założenia programu wychowawczego realizowanego w Powiatowym Gimnazjum nr 21 w Otwocku, podczas którego uczniowie przez cały rok zdobywali punkty za pracę nad sobą, za dobre oceny z nauki, frekwencję, walkę z nałogami i aktywność w życiu szkoły. W nagrodę 18 najrzetelniejszych uczniów zostało zaproszonych do przeżycia rejsu pod żaglami w dniach 08-13 czerwca br.
Młodzież podzielona na trzy załogi pod okiem sterników oraz opiekunów szybko zorganizowała się na jachtach typu Maxus 33, przygotowując je do wypłynięcia z portu w Sztynorcie na mazurskie jeziora. Wspaniała pogoda sprzyjała rozbudzaniu w sobie pasji żeglowania. Wszyscy chłonęli niepowtarzalną atmosferę kontaktu z naturą: słońcem, wiatrem i wodą w otoczeniu pachnącej początkiem wakacji przyrody. Młodzi żeglarze z zaangażowaniem wykonywali polecenia sterników współpracując ze sobą. Mogli poczuć się ważni, potrzebni i doceniani. Doświadczyli pływania z żaglami jak i na silniku. Ciekawymi przerywnikami w żeglowaniu były: wycieczka do Galindii i atrakcje w Parku Wodnym Tropikana w Mikołajkach.
Kolacja przy ognisku, śpiewanie piosenek żeglarskich, kąpiele w jeziorze, oraz wspólne noclegi na jachtach przy śpiewie trzciniaka w towarzystwie orkiestry rechoczących żab sprawiły, że poczuliśmy się podczas tego rejsu jak na wakacjach. To była przygoda, świetna zabawa, ale przede wszystkim szkoła życia. Trzeba było być posłusznym – bo na jachcie jest tylko jeden wódz – sternik. Jego słowa są święte, ma kontrolę nad wszystkim, trzeba mu zaufać (nie dyskutować) i bezwzględnie podporządkować się. Nie ma miejsca na fanaberie, bo bezpieczeństwo zależy od zgrania i odpowiedzialności całej załogi.
Z żywiołami – wodą i wiatrem nie ma żartów – należy im się pokora i szacunek. Był to również czas refleksji: kto jest sternikiem w moim życiu? Czy ja mam kontrolę nad swoim życiem? Wyprawa dała ogromną satysfakcję z wykonanych zadań i obopólny sukces: młodzieży – bo sprawdzili się w ekstremalnych warunkach, zdobyli nowe doświadczenia i umiejętności, potrafili podporządkować się i zaufać. Dla dorosłych sukcesem było znalezienie drogi – azymutu do tych niepokornych, a stereotypowe myślenie o dzisiejszej wyluzowanej młodzieży po raz kolejny przerodziło się w pozytywne zaskoczenie.
Projekt został sfinansowany przez Fundację „ING Dzieciom” , a koordynowany przez Stowarzyszenie Profilaktyki i Terapii „BOJA”. Serdecznie dziękujemy w imieniu uczestników. Dziękujemy również Wojkowi Gruchole za bezinteresowne zaangażowanie w organizację rejsu i podjęcie się odpowiedzialnej roli sternika, oraz Jackowi Drozdowi za uwiecznianie naszych żeglarskich przeżyć na filmach i zdjęciach. Głęboko wierzymy, że ta przygoda przyczyni się do kolejnych sukcesów , a każdy z tych młodych ludzi znajdzie swój azymut i będzie dla siebie sterem, żeglarzem i okrętem.
Beata Barszczewska, organizator z ramienia SPiT „Boja”